Nerlock
Administrator
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:10, 26 Sty 2009 Temat postu: Barbarzyńcy z Polski rządzili w Berlinie |
|
|
Niemieccy sportowcy walczą do końca, a jeśli przegrają, okazują swoim rywalom szacunek i nie wstydzą się publicznie wychwalać jego przymiotów. Podczas minionego weekendu doświadczyli tego rugbiści Barbarians Polska, którzy w stolicy Niemiec pokonali BSV Barbarians Berlin 30:5. Towarzysząc polskiej drużynie, trójmiejscy dziennikarze wybrali się też do najnowszej hali O2 World oraz na stary stadion Olimpijski. Obejrzeli hokejowy mecz niemieckiej Superligi pomiędzy Eisbaren i Hannover Scorpions oraz piłkarskiej Bundesligi Herta BSC - Hamburger SV.
Tradycja powoływania drużyn Barbarians, celem rozgrywania spotkań towarzyskich, sięga końca XIX wieku i wywodzi się z Wysp Brytyjskich. Grzegorz Kacała, najlepszy polski rugbista w historii, w czasie swojej zawodowej kariery wystąpił w kilku spotkaniach Barbarians, zespołów złożonych z zawodników najlepszych europejskich lig we Francji i na Wyspach Brytyjskich. Na zakończenie swojej kariery w maju 2001 roku zorganizował pierwszy mecz Barbarians Polska, do której zaprosił swoich kolegów, m.in. z Nowej Zelandii, Walii i Francji, z reprezentacją Ligi Polskiej. Mecz ten zakończył się zwycięstwem Barbar- ians 57:50.
W czerwcu tego roku Kacała, wraz z Sylwesterem Hodurą, powołali Stowarzyszenie Rugby Barbarians Polska, które podejmuje wiele różnych inicjatyw mających na celu promowanie rugby w naszym kraju. Jedną z nich był wyjazd do Berlina na mecz z zespołem BSV Barbarians Berlin, którego trenerem jest Marek Śniowski, były zawodnik sopockiego Ogniwa. Zdecydowana większość ekipy polskich Barbarians składała się z byłych rugbistów (najstarszy był 52-letni Zenon Urbaniak), do których dołączyło kilku biznesmenów oraz pięciu czynnych zawodników (po dwóch z Ogniwa i WKS Floty Gdynia oraz jeden z Arki Gdynia).
Imponująco przedstawiała się łączna waga ośmiu zawodników formacji polskiego młyna, która wynosiła 965 kg. Widząc to, Niemcy przed meczem poprosili, by młyny nie były przepychane. Ustępstwo ze strony naszych niewiele im pomogło. Pierwsze punkty położył im Tomasz Nikielski zaraz po rozpoczęciu spotkania. Popularny "Nikiel" dotrwał do końca meczu bez żadnej kartki, co w jego karierze zawodniczej należało do rzadkości. Przewaga naszych była przygniatająca, ale trzeba przyznać, że gospodarze ambitnie walczyli do końca i też udało im się zdobyć jedną "piątkę".
- To wielki zaszczyt, że mogłem sędziować spotkanie stojące na tak wysokim poziomie - powiedział po zakończeniu meczu niemiecki arbiter.
Sukces sportowy nie był jedynym, jaki udało się osiągnąć stowarzyszeniu Barbarians Polska. Podczas wyjazdu do Berlina zrodziła się idea utworzenia zespołu rugby w Elblągu, którą wcielić w życie zobowiązał się jeden z miejscowych biznesmenów. Powszechną aprobatę zyskała też nazwa "Rugbowe Diamenty" dla dorocznej nagrody przyznawanej przez Barbarians Polska, której pomysłodawcą był autor tego artykułu.
BSV Barbarians Berlin - Barbarians PL 5:30 (0:20)
Punkty: Rothch 5 - dla BSV oraz Dariusz Wantoch-Rekowski 10, Tomasz Nikielski 5, Radzisław Miszczuk 5, Daniel Kowalski 5 i Grzegorz Kacała 5 - dla Barbarians PL.
Barbarians Polska: K. Mikołajczak, Barwik, Ruszkiewicz - Miszczuk, Ośka - Wantoch-Rekowski, Szulczyński, Kacała - Maliszewski - J. Hodura, Jastrzębski, S. Hodura, Nikielski, Kowalski - Cackowski oraz Urbaniak, Ł. Mikołajczak, Cajzer, Wiater.
źródło : POLSKA Dziennik Bałtycki
Post został pochwalony 0 razy
|
|